Film pokazuje trochę niesamowitą historię trzech chłopców z favela, którymi interesuje się skorumpowana policja z powodu znalezionego na wysypisku śmieci portfela. Nie znalazł zbyt dobrych recenzji, ja poszedłem na niego bardziej ze względu na zbieg okoliczności. Jego premiera odbywała się w czasie naszej wizytacji kanonicznej w prowincji brazylijskiej. Kiedy byliśmy w Rio de Janeiro jeden z saletynów opowiadał nam,

że niedawno kręcono w ich parafii film. Na ekranie można rozpoznać wieżę naszego kościoła oraz cmentarz o dwa kroki od kościoła, na którym rozgrywa się jedna ze scen filmu.
W filmie występuje ksiądz, który pracuje wśród biednych, w kaplicy widać figurkę Matki Bożej Saletyńskiej. Próbuje interweniować w obronie chłopaków, wiedząc, że grozi im śmierć. Pierwowzorem tego księdza mógłby być z pewnością ks. Mario Prigol MS, znany w tej dzielnicy organizator protestu przeciwko wyburzeniu całej dzielnicy biedy, kilkadziesiąt lat temu. Z powodu jego pracy wśród biednych i zaangażowaniu w katolickie związki zawodowe był nazywany komunistą.
Fabuła tego filmu jest rzeczywiście bajkowa, chłopcy w stylu filmów akcji odnajdują miliony reais pochodzące z przekupstwa i rozrzucają je na śmietnisku dla innych biednych. Natomiast problemy tej dzielnicy, w której pracują saletyni, które pokazuje film, są jak najbardziej prawdziwe. Korupcja władzy, korupcja policji, skrajna bieda tysięcy ludzi bez szans na lepsze życie, mieszkających w slumsach oraz luksusowe życie polityków dochodzących do swoich fortun w nieuczciwy sposób. Dla nich mieszkańcy favela, trzej bohaterowie filmu są po prostu śmieciami.


Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież